4.20.2008

Miłosierdzie ponad bariery

Pewnego razu, w sobotę, Giovenale Calandri i Pier Gior­gio po wyjściu z kościoła Św. Krzyża spacerowali po piazza d'Armi, rozmawiając na tematy religijne i o miłości bli­źniego.

„Nie wolno opuszczać w potrzebie żadnego człowieka”, mó­wił Pier Giorgio z takim przekonaniem, że Giovenale Ca­landri zdziwił się, ponieważ sądził, że nie należy się zbytnio zajmować ludźmi niewierzącymi lub innego wyznania.

Pier Giorgio tłumaczył mu jednak, iż trzeba darzyć miło­ścią każdego człowieka, bez względu na rasę i na religię, bo miłość zdolna jest wznieść się ponad wszystkie bariery i jest największą cnotą prawdziwego katolika.

Po chwili zaczęli rozmawiać o niesieniu pomocy w dzień świąteczny. Giovenale Calandri miał ze swej strony wątpli­wości, czy można i wypada pracować również w dzień świą­teczny, ale Pier Giorgio powiedział, że kiedy chodzi o czy­nienie dobra znajdującym się w potrzebie, należy przyjść z po­mocą bez względu na dzień.

Uważał, że najważniejsza jest miłość okazywana ludziom chorym, ponieważ ten, kto pomaga chorym i opiekuje się nimi, dokonuje wyjątkowo dobrego czynu, gdyż nie wszyscy ludzie tą zdolni do tego, by stawić czoło zawsze przykrym, a nie­kiedy nawet zagrażającym zdrowiu sytuacjom.



Świadectwo o bł. Piotrze Jerzym Frassati z książki pani Luciany Frassati L., Pier Giorgio Frassati. Człowiek ośmiu błogosławieństw, Warszawa 1979, s. 223.


Brak komentarzy: