4.20.2008

To tylko pchanie wózka

Antonio Sibona, portier — Widziałem kiedyś, jak Pier Gior­gio Frassati pcha wózek jakiegoś staruszka, a ja, muszę przy­znać, nawet do niego nie podszedłem. I po jakimś czasie, kiedy Pier Giorgio przyszedł do redakcji gazety, zapytałem go o ten uczynek, a on odparł mi: „Czy pan nie widział, że tamten staruszek nie był w stanie sam uciągnąć tego wózka? Po­mogłem mu go pchać do końca wyniesienia”.


Świadectwo o bł. Piotrze Jerzym Frassati z książki pani Luciany Frassati L., Pier Giorgio Frassati. Człowiek ośmiu błogosławieństw, Warszawa 1979, s. 226.

Miłosierdzie ponad bariery

Pewnego razu, w sobotę, Giovenale Calandri i Pier Gior­gio po wyjściu z kościoła Św. Krzyża spacerowali po piazza d'Armi, rozmawiając na tematy religijne i o miłości bli­źniego.

„Nie wolno opuszczać w potrzebie żadnego człowieka”, mó­wił Pier Giorgio z takim przekonaniem, że Giovenale Ca­landri zdziwił się, ponieważ sądził, że nie należy się zbytnio zajmować ludźmi niewierzącymi lub innego wyznania.

Pier Giorgio tłumaczył mu jednak, iż trzeba darzyć miło­ścią każdego człowieka, bez względu na rasę i na religię, bo miłość zdolna jest wznieść się ponad wszystkie bariery i jest największą cnotą prawdziwego katolika.

Po chwili zaczęli rozmawiać o niesieniu pomocy w dzień świąteczny. Giovenale Calandri miał ze swej strony wątpli­wości, czy można i wypada pracować również w dzień świą­teczny, ale Pier Giorgio powiedział, że kiedy chodzi o czy­nienie dobra znajdującym się w potrzebie, należy przyjść z po­mocą bez względu na dzień.

Uważał, że najważniejsza jest miłość okazywana ludziom chorym, ponieważ ten, kto pomaga chorym i opiekuje się nimi, dokonuje wyjątkowo dobrego czynu, gdyż nie wszyscy ludzie tą zdolni do tego, by stawić czoło zawsze przykrym, a nie­kiedy nawet zagrażającym zdrowiu sytuacjom.



Świadectwo o bł. Piotrze Jerzym Frassati z książki pani Luciany Frassati L., Pier Giorgio Frassati. Człowiek ośmiu błogosławieństw, Warszawa 1979, s. 223.


Przebaczenie

Ubalda Colli — „Przebaczaj zawsze temu, kto ci odpłaca złem za dobro” — słyszeliśmy to z jego usta prawie każdego dnia.

Świadectwo o bł. Piotrze Jerzym Frassati z książki pani Luciany Frassati L., Pier Giorgio Frassati. Człowiek ośmiu błogosławieństw, Warszawa 1979, s. 222.

Czyńcie tyle dobra, ile możecie

Mario Tartaglino — Największą zaletą jego serca były wiara i miłość bliźniego. Te dwie cnoty miał we krwi, po­nieważ ustawicznie powtarzał: „Czyńcie tyle dobra, ile mo­żecie. Tylu jest cierpiących ludzi w szpitalach, tylu chorych i znajdujących się w potrzebie”. Wiele mówił nam, robotni­kom, o miłosierdziu w różnych jego przejawach.

Świadectwo o bł. Piotrze Jerzym Frassati z książki pani Luciany Frassati L., Pier Giorgio Frassati. Człowiek ośmiu błogosławieństw, Warszawa 1979, s. 222-223

4.15.2008

Pomoc gorszącym

O. Ignazio Cravero, jezuita — Pier Giorgio odszedł z naszej Konferencji św. Wincentego, ponieważ inni jej członkowie uważali, że nie należy odwiedzać rodziny, której kilku człon­ków zachowywało się w gorszący sposób. Pier Giorgio nie zgadzał się z nimi, mówiąc, że takim właśnie ludziom trzeba przede wszystkim pomagać, a nie opuszczać ich, gdyż oni najbardziej potrzebują moralnego wsparcia.

Świadectwo o bł. Piotrze Jerzym Frassati z książki pani Luciany Frassati L., Pier Giorgio Frassati. Człowiek ośmiu błogosławieństw, Warszawa 1979, s.233.

Jego charakter

Don Rinaldo Ruffini, salezjanin — W jakichkolwiek okolicz­nościach miałem okazję go spotkać, zawsze uderzał mnie jego naturalny sposób bycia, swobodny, a zarazem znamionujący kogoś, kto czuje się poza tłumem ludzkim i ponad nim. Nic dla niego nie znaczyły ogólnie przyjęte konwenanse.

Obdarzony nieprzeciętną siłą fizyczną i moralną hartował ją wyrzekając się wygód i z odwagą stawiał czoło niebezpie­czeństwom, trudnościom, wyczerpującym wysiłkom. Jego ży­czliwość dla ludzi, spontaniczna, płynąca z serca, wolna od wszelkiej pozy, łączyła się z pewnością siebie, umiejętnością podejmowania szybkich decyzji.

Przenikająca go radość, czasem wybuchowa, była niewy­czerpanym źródłem niezwykłych pomysłów. Sprawiał na wszystkich wrażenie potężnej osobowości zdolnej do panowa­nia nad ludźmi; zawsze przewodził gromadzie, w pracy i za­bawie.

Świadectwo o bł. Piotrze Jerzym Frassati z książki pani Luciany Frassati L., Pier Giorgio Frassati. Człowiek ośmiu błogosławieństw, Warszawa 1979, s.208

4.14.2008

Modlitwa o umiłowanie przyrody

Ojcze najlepszy, otwórz moje oczy na piękno otaczającego świata. Boże pozwól dostrzec Twoją mistrzowską rękę w zarysie bezlistnego drzewa na tle szarego nieba, i niepowtarzalnej linii górskich szczytów, i w zawierusze łąkowych kwiatów wiosną. Pomóż mi, Panie wsłuchiwać się w melodię ciszy i akompaniament wiatru, szum potoku, dalekie głosy przelatujących ptaków. Pozwól, Boże, zachwycić się kształtem liścia, zagapić się na tajemniczą drogę mrówek, na rozmaitość chmur w szkicowniku nieba. Wyprowadź nas wszystkich z betonowych miast, spod parasola dymów i spalin w Twoje ożywcze tchnienie. Naucz nas, Panie, wędrować różnymi ścieżkami przez pola, łąki, spadziste zbocza i napełniać się Twoją obecnością. Amen.